Marta Wała – “Kukułcza piwnica”

Wyd. Novae Res 2023

 

 

Znacie to uczucie, gdy włączacie do obiadu jeden odcinek serialu, a potem nagle okazuje się, że właśnie kończycie sezon, szczypią was oczy, za moment zadzwoni poranny budzik, a wątki i postaci splatają się w jedną zagmatwaną całość? Okazuje się, że to samo uczucie może nam dać czytanie książki. Jazdę bez trzymanki zapowiadają już pierwsze strony „Kukułczej piwnicy”. Pierwszoosobowa narracja prowadzi nas przez zakorkowane warszawskie ulice, a po chwili okazuje się, że mamy w ręku powieść kryminalną ze wszystkimi jej składowymi: jest ciało denata w bagażniku, są skomplikowane historie rodzinne, kontekst historyczny, romans gejowski i grupa przyjaciół, która próbuje odkryć, co się właściwie wydarzyło. Trzeba być przygotowanym na wiele zaskoczeń, ja np. zupełnie się nie spodziewałam, że pojawią się tropy związane z Bursztynową Komnatą i złotym pociągiem. Plusem książki są także dobrze skonstruowane postaci, jak również bystry humor. Słabością – zbyt duża liczba dialogów, które przy tak obszernej książce (ponad 400 stron), bywają czasami męczące. Nadto czytelnik dostaje jednak o kilka wątków za dużo, może więc czuć się przytłoczony lekturą. Ale mimo wszystko książka zapewnia przyjemną rozrywkę. (Anna Maria Łozińska)

 

Tekst z nr 104/7-8 2023.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.