Michał Piróg „Chcę żyć”

Muza 2014

 

 

Druga, po wywiadzie rzece z Jackiem Poniedziałkiem, autobiograficzna opowieść wyoutowanego, znanego geja w Polsce. Michał Piróg, celebryta kojarzony głownie z jurorowaniem w telewizyjnych talent shows, pisze o swym dzieciństwie w Kielcach (naznaczonym chorobami), o odkrywaniu żydowskiego pochodzenia i fascynacji Izraelem, o wegetarianizmie, o przyjaciołach, a raczej o przyjaciółkach oraz o miłościach. Z gejowskiej perspektywy to jest fajna książka o tyle, że o swych uczuciach do kolejnych partnerów Michał pisze w bezpośredni sposób. A w ogóle… ma o czym pisać: okazuje się, że w swym 35-letnim życiu był już zakochany na zabój ładnych kilka razy i nieraz bywały to wręcz międzykontynentalne romanse (z seksem w tropikalnym morzu włącznie). Nie pomija też związku z pewnym znanym facetem, o którym od dawna piszą plotkarskie portale – kto śledzi pop kulturę, domyśli się, o kogo chodzi. W książce figuruje on jako „Z”. Zresztą żadnej ze swych miłości Piróg nie wymienia z imienia i nazwiska, w przeciwieństwie do licznych przyjaciółek, o których pisze bardzo ciepło i zawsze po nazwisku. Brak natomiast przyjaciół gejów.

Narracja przeplatana jest wypowiedziami osób bliskich Michałowi, czyli przede wszystkim mamy i przyjaciółek – zabieg chyba zbędny, zwłaszcza, że one wszystkie bez wyjątku wystawiają mu laurkę.

Jest to jeszcze jedna książka z półki „życie gwiazd”, ale nietypowa. Piróg się wyróżnia – koleś, który nie wstydzi się ani gejostwa, ani żydostwa, jest w celebryckim towarzystwie nadal bardziej wyjątkiem niż regułą. Więc w sumie OK. „Lubię to” i „udostępniam”. (MK)

 

Tekst z nr 49/5-6 2014.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.