Powiem ci wszystko

Kerron sinulle kaiken (2013, Finlandia) reż. S. Halinen, wyk. L. Klemola, P. Franzen; dystr. Aurora Films, premiera w Polsce: 23.05.2014

 

mat. pras.

 

Ciekawy film, zaskakujący – z każdą sekwencją wydaje ci się, że to film o czymś innym. W pierwszej scenie główna bohaterka Maarit jest na terapii. Widzimy, że to ostatnie spotkanie, od tej chwili ma sobie radzić sama. Przypadek sprawia, że Maarit, zarabiając w ten sposób na życie, sprząta u innej terapeutki. Akurat nie ma jej w gabinecie-mieszkaniu. Maarit przebiera się za nią, przymierza ubrania, gadżety. Przychodzi pacjent, Maarit udaje asystentkę – psycholożkę. Zaczyna się terapia. W dodatku małżeńska. Tymczasem Maarit patrzy na „pacjenta” z pożądaniem. Zakochają się? To film o nadużyciu? Oszustwie? Maarit, jak zaraz się okaże, jest kobietą transseksualną. (Film o tożsamości? Teatrze ról społecznych?) A jeszcze za chwilę – że w miasteczku, które opuściła (a gdzie wciąż mieszkają jej była żona i córka) podejrzewa się ją (wtedy jeszcze – jego) o molestowanie seksualne. Maarit bowiem faktycznie miała wiele wspólnego z psychologią – pracowała jako psycholog w szkole. A pewien chłopiec… – przeszłość ją ściga. Tymczasem nowy pacjent-kochanek pracuje jako nauczyciel, jego żona również, a jeden z uczniów jest wyraźnie rozbudzony seksualnie. Co z tego wyniknie? Co okaże się największym problemem, a kto bohaterem, który popełnia największe zło?… Zło?

Film realistyczny, bezpretensjonalny, nakręcony naturalistycznie. Ciała nie są piękniejsze niż rzeczywiście, włosy zawsze trochę niedoczesane. Finlandia z jej intymnością, wyciszeniem i śniegiem dają specyficzny dla tamtejszego kina klimat. (MKo)

 

Tekst z nr 49/5-6 2014.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.