Kuźnia liderek/ów LGBT

Jak przyciągnąć wolontariuszy/ki? Jak zorganizować warsztat antydyskryminacyjny? Albo Marsz Równości? W ramach projektu Lambdy Warszawa sześć nieformalnych grup lokalnych aktywistów/ek wzięło udział w serii specjalnych szkoleń

 

Na zdjęciu są od lewej: Alina Szeptycka (Wrocław), Magdalena Łuczyn (Lublin), Przemysław Bargiel (Gdańsk), Justyna Kiraga (Poznań), Weronika Pośnik (Klimontów k. Sędziszowa), Michał Wolny (Lublin), Edyta Wojciuk (Białystok), Mateusz Zyśk (Gdańsk), Anna Piotr Smarzyński (Wrocław), Justyna Fronczak (Białystok), Mateusz Haponiuk (Lublin), Arleta Mądra (Poznań), Dorota Chacińska-Kubiec (Klimontów k. Sędziszowa), Ilona Czarnuch (Wrocław), Jakub Kubiec (Klimontów k. Sędziszowa); foto: Anna P. Smarzyński

 

W projekcie biorą udział aktywistki/ści z Wrocławia, Poznania, Gdańska, Kielc i okolic, z Lublina i Białegostoku; osoby w wieku od 18 do 40+, studenci/tki, urzędnicy, aktorki, sprzedawcy, budowniczowie ekologicznych domów, kulturoznawczynie, polonistka.

Jest sporo kilkuosobowych grup, które nie mają ze sobą kontaktu, brakuje konsolidacji, a wiadomo, że razem można więcej – mówi Anna Piotr Smarzyński z Wrocławia, uczestnik/czka projektu, autor/ka zdjęć z wystawy Kampanii Przeciw Homofobii dotyczącej związków partnerskich „Równi w Europie” (2010). Jakub Kubiec z grupy w Klimontowie pod Kielcami: Staramy się dotrzeć do osób LGBT na terenach wiejskich: w Małopolsce, na Śląsku i w świętokrzyskim, ale nie jest to łatwe. Arleta Mądra z Poznania: Chciałybyśmy połączyć na warsztatach młodych ludzi LGBT i ich babcie i dziadków, żeby zadziałali razem. Działaczki z Białegostoku próbowały zorganizować warsztaty antydyskryminacyjne dla uczniów i nauczycieli: Opor okazał się zbyt duży, nie udało się też z policją. Organizujemy takie warsztaty w… białostockim więzieniu – mówi jedna z nich, Edyta Wojciuk.

Projekt zakłada, że po szkoleniach każda grupa przy wsparciu Lambdy Warszawa zorganizuje trzy rożne wydarzenia przeciwdziałające homofobii w swych miastach. Pierwsze już się odbyły: zorganizowano kilka warsztatów antydyskryminacyjnych oraz Marsz Równości we Wrocławiu. W każdym z wydarzeń bierze udział mentor/ka, czyli osoba doświadczona w organizowaniu podobnych akcji, udzielając wskazówek i pomagając ocenić efekty działań. Akcja w przestrzeni publicznej może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego, jeśli jest źle zorganizowana. Uczestniczki/cy uczyli się więc np. jak współpracować z mediami, z policją, na co zwrócić uwagę przy organizowaniu demonstracji ulicznej, jak napisać wniosek o grant. Była tez praktyka: w grudniu przeprowadzili przed Urzędem do Spraw Cudzoziemców pikietę przeciwko penalizacji homoseksualności na świecie. Mariusz Haponiuk z Lublina: Pierwszy złożony wniosek już za nami. Nie przeszedł, ale już się nie boimy tych rubryk, wskaźników, rozliczania.

Jedną z osób, które w ramach szkoleń dzieliły się doświadczeniami była Marzanna Pogorzelska, nauczycielka z Kędzierzyna-Koźle, słynna autorka „donosu na samą siebie”, gdy ministrem edukacji był Roman Giertych (wywiad z M. Pogorzelską – patrz: „Replika” nr 14 – przyp. red.). Justyna Kiraga z Poznania: Przy pomocy specjalnych ćwiczeń pokazała nam, jak czasami łatwo wykluczyć ludzi nie zdając sobie z tego sprawy. Wśród mentorów znaleźli się też Magdalena Chustecka oraz Tomasz Piątek z Lambdy Warszawa.

Magda Łuczyn z Lublina: Ważne jest zdobywa nie kontaktów, sieciowanie. Słuchaliśmy opowieści dziewczyn o organizacji Marszu Równości we Wrocławiu i uczyliśmy się na ich doświadczeniach. Przemysław Bargiel z Gdańska: Poznaliśmy też sposoby zarządzania grupą, by działała spójnie. Samym entuzjazmem daleko się nie zajedzie. Alina Szeptycka z Wrocławia: Byłyśmy na wizytach studyjnych w Trans-Fuzji i w Feminotece – znamy te organizacje z dalekiej perspektywy Internetu, a teraz mogłyśmy się poznać, zobaczyć, jak funkcjonują i z jakimi problemami się borykają.

 

Tekst z nr 53/1-2 2015.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.