Pod red. R. Kowalczyka i A. Stoli – “Chemsex. Ujęcie wielodyscyplinarne”

PZWL Wydawnictwo Lekarskie 2022

 

 

Bodaj pierwsza w Polsce tak obszerna praca książkowa poświęcona tematyce chemsexu. Składa się na nią zbiór tekstów pod redakcją naukową Roberta Kowalczyka i Agaty Stoli. Otrzymujemy przekrojowe ujęcie kwestii, której samo zdefiniowanie nie jest łatwe. Bo jeśli to seks „przy użyciu”, to jak tu zaklasyfikować alkohol? A w jakim sensie chemsex jest specyficznym zjawiskiem subkultury gejowskiej (czy, by być bardziej dokładnym, subkultury MSM-ów, mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami)? Jak dużą rolę w chemseksie odgrywa homofobia? Założę się, że wielu użytkowników odpowiedziałoby: „Co? Przecież chodzi o zwykłe bzykanie, tylko lepsze – nic więcej”. Otóż często nie chodzi tylko o bzykanie. Chodzi o wstyd, stygmatyzowanie, samotność i depresję. My, geje, my, MSM-y mamy wdrukowane poczucie, że nasz seks jest zły, niemoralny, obrzydliwy, na dodatek – przez epidemię AIDS – groźny, a jednocześnie, dzięki randkowym appkom – coraz bardziej dostępny. I nawet jeśli przynosi przyjemność, to ciągnie się za nami poczucie winy, które chcemy niwelować, a stąd już szybka droga do „kreski” czy „kropli”. Chemsexu nie można ani bagatelizować, ani demonizować. Są tacy, którzy łatwo wpadają w uzależnienie. Są i tacy, który biorą rekreacyjnie i nie mają problemów. Jedni i drudzy, a także ci „niewtajemniczeni”, ale zainteresowani, powinni zapoznać się z tą pozycją. Ujmuje ona temat w ramy psychologiczne, zdrowotne, prawne, mówi także o terapii uzależnienia od chemsexu, na którą zapotrzebowanie niestety rośnie. (Mariusz Kurc)

 

Tekst z nr 96/3-4 2022.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.