Fredy i Jenda

Tekst: Anna Hájková, Tłumaczenie: Andrzej Sosnowski, Konsultacja: dr Joanna Ostrowska

Zapomniana queerowa historia miłosna z czasów Holokaustu

 

Fredy Hirsch (1916-1944), zdjęcie ze zbiorów Beit Theresienstadt, Kibbutz Givat Hayim-Ihud, Izrael; Jan „Jenda” Mautner (1914-1951), Moravský zemský archiv v Brně, fond B 26 Policejní ředitelství Brno (dodatky), karton č. 3373

 

76 lat po wyzwoleniu obozu Auschwitz warto zadać sobie pytanie, które historie się opowiada, a które przemilcza. Badanie marginalizowanych głosów ofiar pozwala nam napisać pełniejszą historię Holokaustu. Po dziś dzień historia osób LGBTQ, które doświadczyły Zagłady, pozostaje niezbadanym lądem. Jedną z niewielu znanych biografii, które zostały pieczołowicie odtworzone, jest życie Fredy’ego Hirscha, popularnego syjonistycznego wychowawcy młodzieży w Theresienstadt i Auschwitz. Na przestrzeni ostatnich 20 lat historycy i historyczki seksualności udowodnili, że nie jest ona jedynie interesującą opowieścią, a oferuje istotną perspektywę naszego rozumienia tego, jak funkcjonuje społeczeństwo. Badając seksualność – nieważne, czy rozpatrujemy ją jako akceptowalną, czy niewłaściwą – dowiadujemy się sporo o podstawowych wartościach społecznych. Wiedza ta jest szczególnie istotna zarówno przy próbie zrozumienia społeczności więźniarskich w okresie II wojny światowej, jak i wspólnej narracji ocalałych.

Więźniowie w Theresienstadt wiedzieli, że Fredy był gejem

Fredy Hirsch był młodym, charyzmatycznym, przystojnym gejem. Urodził się w 1916 r. w Akwizgranie (Niemcy). W wieku 19 lat wyemigrował do Czechosłowacji. Był sportowcem i szybko stał się uwielbianym wychowawcą młodzieży w getcie Theresienstadt, a później w Auschwitz II – Birkenau. Więźniowie w Theresienstadt wiedzieli, że Hirsch był gejem. Dwa ostatnie dokumentalne filmy biograficzne: „Heaven in Auschwitz” („Niebo w Auschwitz”) w reżyserii Aarona i Esther Cohen oraz „Dear Fredy” („Drogi Fredy”) w reżyserii Rubiego Gata, jak również książka Dirka Kämpera poruszają temat homoseksualności Fredy’ego. Do niedawna nie wiedzieliśmy jednak nic o jego życiu prywatnym. Na podstawie nowych źródeł pochodzących ze stowarzyszenia Makkabi Brno oraz wywiadów ze świadkami i świadkiniami, które przeprowadziłam wraz z Aleną Mikovcovą, udało się ustalić, że długoletnim partnerem Hirscha był student medycyny Jan Mautner. Losy tej pary są jedną z niewielu queerowych historii miłosnych z czasów Holokaustu, które można zrekonstruować. Pokazuje to, jak niepewna była jakakolwiek domniemana tolerancja w okresie międzywojennym. Fredy poznał swojego przyszłego chłopaka w Brnie (Czechosłowacja) w 1936 r. Obaj byli trenerami w Makkabi Brno – syjonistycznym klubie sportowym. Jan, znany również jako Jenda, urodził się w 1914 r. Dorastał w Ołomuńcu, studiował prawo w Pradze, a następnie medycynę w Brnie. Wspólnie publikowali artykuły w gazecie Makkabi, a Jenda dodatkowo tłumaczył teksty Hirscha z języka niemieckiego na czeski, którego Fredy nigdy nie opanował. Pochodząca z Brna Ruth Kopečková, ocalała z obozów: Theresienstadt, Raasiku, Stutthof oraz Neuengamme, powiedziała mi, że wszyscy wiedzieli o Mautnerze i Hirschu. Fredy i Jenda organizowali zimowe wyprawy dla żydowskiej młodzieży, podczas których matka Jendy gotowała wyborne posiłki dla głodnych nastolatków. W międzywojennej Czechosłowacji, podobnie jak w wielu innych krajach w tamtym czasie, homoseksualizm, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, był karany. Jednocześnie prężnie działał ruch aktywistyczny walczący o dekryminalizację. Brno było w istocie kluczowym miejscem queerowej historii: w 1932 r. zebrała się tam Światowa Liga na rzecz Reform Seksualnych, której przewodniczył słynny reformator i badacz seksualności żydowskiego pochodzenia – Magnus Hirschfeld.

Fredy dawał przykład: w getcie był zawsze czysty i dobrze ubrany

Fredy i Jenda mieszkali razem. Możemy jedynie spekulować, w jakim stopniu rodzice Jendy akceptowali jego odmienność seksualną („queerness”) i związek z Hirschem. Siostrzenica Jendy, dziś starsza pani mieszkająca w Kalifornii, dowiedziała się, że jej wuj był gejem, dopiero po wojnie, kiedy była nastolatką. Niemniej wszyscy krewni o tym wiedzieli. Hirsch był de facto sierotą. Jego ojciec zmarł, a matka porzuciła dzieci, kiedy były w wieku nastoletnim. W marcu 1939 r. Fredy przeprowadził się do Pragi, gdzie kontynuował pracę dla klubu Makkabi. Po proteście studentów w 1939 r. naziści zamknęli czeskie uniwersytety i Jenda nie mógł ukończyć studiów. W kwietniu 1940 r. dołączył więc do swojego chłopaka. Dziś nie byłoby to niczym szczególnym, jednak wówczas, w trakcie prześladowań, była to dość niecodzienna decyzja. W rodzinach żydowskich dorosłe już dzieci zazwyczaj mieszkały z rodzicami, wspólnie próbując uniknąć deportacji. Tymczasem rodzice Jendy zostali w Brnie, a on i Fredy uczyli razem w żydowskim klubie sportowym Hagibor. W ostatnich latach przed wywózkami Hagibor było jedynym miejscem w Pradze oferującym zajęcia rekreacyjne dla żydowskiej młodzieży. W listopadzie 1941 r. Fredy’ego wywieziono do getta Theresienstadt. Wraz z Gondą Redlichem, 25-letnim aktywistą syjonistycznym, Fredy objął kierownictwo Urzędu ds. Młodzieży w getcie. Prowadził zajęcia sportowe, starając się zaszczepić nadzieję i poczucie własnej wartości dzieciom i młodzieży, które nierzadko stykały się z poniżaniem i wyzwiskami. Ta niezwykle dobrze zorganizowana opieka była możliwa, ponieważ żydowski samorząd w Theresienstadt wykonał ogromny wysiłek i poświęcił ogromne środki na rzecz dzieci. Podczas gdy Redlich przejął zadania organizacyjne, Hirsch działał bardziej „na froncie”. Kontrolował nowe transporty osób, które czekały na przyjęcie do getta, koordynował pracę opiekunów odpowiedzialnych za nowo przybyłe dzieci. Fredy organizował też regularne zajęcia sportowe, poranną gimnastykę na powietrzu i mecze piłkarskie. Dbał o zachowywanie higieny, pilnując, aby dzieci utrzymywały kwatery w czystości i porządku. Surowa dyscyplina Fredy’ego czasem irytowała młodzież, która się z niego naśmiewała. Jednak udało mu się wprowadzić rutynę; wymagając czystości, przyczynił się do ograniczenia zachorowań w ekstremalnie trudnych warunkach getta. Fredy dawał przykład – był zawsze czysty i dobrze ubrany. Miał wypolerowane buty, świetnie się prezentował. Żadna z legendarnych opowieści o Fredym Hirschu w Theresienstadt nie zdradza nam jednak niczego na temat jego życia miłosnego. Oto jedna z nierozwiązanych zagadek tych badań. Wiemy na pewno, że w lipcu 1942 r. Jendę również wywieziono do Theresienstadt. Jego rodzice trafi li tam już wcześniej. Później deportowano ich do getta w Zamościu, gdzie niedługo potem zostali zamordowani. Tu ślad się jednak urywa. Nie mamy więcej informacji o pobycie Mautnera w Theresienstadt. Nie wiemy też, czy nadal byli z Fredym parą.

Do Auschwitz

Na pewno Hirsch spędził w Theresienstadt prawie 2 lata. We wrześniu 1943 r. deportowano go do obozu Auschwitz. Wraz z 5 tysiącami mężczyzn, kobiet i dzieci umieszczono go w tzw. obozie rodzinnym dla Żydów. Nawet w Auschwitz, w ciągu jego ostatnich 6 miesięcy życia, Fredy’emu udało się zorganizować blok dziecięcy, w którym starał się uchronić młodzież przed brutalnością obozowego życia. Fredy wraz z pozostałymi więźniami z jego transportu został zamordowany 8 marca 1944 r. Jak to się stało, że tak długo nie wiedzieliśmy nic o partnerze Fredy’ego? Bardzo prawdopodobne, że wielka miłość Hirscha zniknęła z pamięci zbiorowej na skutek homofobii społeczności byłych więźniów. Z moich badań wynika, że niechęć do mówienia o homoseksualności tej pary powtarza się w relacjach ocalałych, co miało i ma nadal wpływ na historię Holokaustu. Jedną ze szczególnie głęboko zakorzenionych homofobicznych bzdur jest rzekoma pedofilia wśród gejów i lesbijek. Fredy Hirsch również był oskarżany o pociąg seksualny do chłopców – niektórzy z ocalałych pamiętają nawet, że ich obmacywał. T.F., który był wówczas trzynastolatkiem, wspominał, że Hirsch próbował wsadzić mu rękę w spodnie, za co jego starszy pobił Fredy’ego. W Theresienstadt instruowano młodych wychowawców młodzieży, by nie zostawiali chłopców samych z Fredym pod prysznicami. Żadna z ostatnich publikacji biograficznych dotyczących Hirscha nie odnosi się do zarzutów pedofilii. Nie wiemy, czy były one zasadne, czy wynikały ze stereotypu. W grudniu 1943 r. Jendę deportowano do obozu Auschwitz. W lipcu 1944 r. wysłano go do pracy przymusowej w Schwarzheide – podobozie Sachsenhausen – zlokalizowanym w Łużycach (Saksonia). Więźniów zmuszano tam do pracy w zakładach uwodorniających, przekształcających węgiel w wysokooktanowe paliwo lotnicze, tak potrzebne w niemieckim przemyśle. Mniej niż połowa więźniów tego obozu doczekała wyzwolenia. Pozostali zmarli w trakcie wyczerpującej, niewolniczej pracy albo w marszach śmierci podczas ewakuacji obozu. W kwietniu 1945 r. SS poprowadziło więźniów pieszo z powrotem w kierunku Theresienstadt. Jenda był jedną z osób, które przeżyły, jednak nie bez szwanku. Miał ciężką gruźlicę. Większość członków jego rodziny zginęła. Jedynie jego siostra, wraz z mężem i córką, przeżyła i wyemigrowała do USA. Jenda opuścił później społeczność żydowską i zmienił nazwisko na Martin.

Nawet dziś mówienie o homoseksualności ofiary Holokaustu jest postrzegane jako oszczerstwo

Po wojnie Jenda przeżył kilka szczęśliwych lat. Zdał egzaminy na studiach medycznych i mógł rozpocząć praktykę lekarską. Przez jakiś czas pracował w sanatorium dla osób chorych na gruźlicę po słowackiej stronie Tatr. Sam był jednak zbyt chory i przeniósł się do Pragi ze swoją nową miłością – Walterem Löwym, farmaceutą, którego poznał w Schwarzheide. Löwy i Mautner dzielili mieszkanie przy praskim parku Stromkovka. Jenda korespondował z siostrą. Kilkukrotnie udało im się porozmawiać przez telefon. Jego siostrzenica powiedziała mi: „Raz zwróciłam uwagę, że pisze o Walterze w taki sposób, jakby to była jego żona – wówczas rodzice zrobili bardzo dziwne miny”. W 1951 r. Jenda zmarł na gruźlicę – a więc w wyniku choroby, którą można już było wtedy leczyć antybiotykami. Były one dostępne w socjalistycznej Czechosłowacji, jednak w ograniczonej ilości. Co więcej, wielu pacjentów można było skutecznie leczyć tradycyjnymi metodami w górskich sanatoriach. W jednym z takich miejsc pracował sam Jenda. Jedynymi osobami, które pamiętają Jendę i jego związek z Fredym, są ocalali z Theresienstadt. Jednak moja prośba, by czeski Związek Ocalałych z Holokaustu opublikował w swoim biuletynie prośbę do świadków, którzy mogliby pamiętać Fredy’ego i Jendę, okazała się zbyt kontrowersyjna. Jedna z ocalałych odrzuciła moje zapytanie, twierdząc, że dobrze znana „tajemnica” dotycząca homoseksualności Fredy’ego nie powinna być dodatkowo nagłaśniana, „aby nie szargać jego pamięci”. Po długich debatach wyrażono zgodę na publikację krótkiego, jednak bardzo ocenzurowanego tekstu. Czytelnik miał nie dowiedzieć się, że Fredy i Jenda byli kochankami, że byli gejami ani dlaczego jakaś historyczka interesuje się Mautnerem. To kolejny smutny dowód na to, że nawet dziś mówienie o homoseksualności ofiary Holokaustu jest postrzegane jako oszczerstwo. Zapytałam ocaloną, która odrzuciła moją prośbę, dlaczego uważa, że mówienie o homoseksualności jest obrazą. Niestety, cały zarząd stowarzyszenia odmówił kontaktu ze mną i skrytykował mnie za mój „nadmierny upór”. Na ironię zakrawa, że to właśnie czeski Związek Ocalałych poprzez swoją decyzję wykonał ostateczny krok w kierunku usunięcia ostatnich śladów wielkiej queerowej miłości w czasach Holokaustu. Dzisiaj, w dobie kwitnącego populizmu, prawa osób LGBT i queer historia są zagrożone. Wymazywanie biografii Mautnera to kolejny krok na drodze do blokowania otwartych badań historycznych. Musimy z tym walczyć.

Wcześniejsza wersja tego tekstu ukazała się na łamach „Tagesspiegel”. Autorce oraz „Tagesspiegel” dziękujemy za zgodę na przedruk.

Dr Anna Hájková (@ankahajkova) jest profesorką historii na Uniwersytecie Warwick. Jej książka „The Last Ghetto: An Everyday History of Theresienstadt” ukazała się w 2020 r. nakładem Oxford University Press. Obecnie Hájková pracuje nad książką o queerowej historii Holokaustu i byłaby wdzięczna za każdą informację o istotnych archiwach rodzinnych.

Tekst z nr 93 / 9-10 2021.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.