Załatw to sam ?

Plucia, bicia i wyzwisk doświadczył Adam Fotek na swym osiedlu kilkadziesiąt razy. I się nie poddał

 

Adam Fotek                                                                                  foto: Zofia Szczęsna

 

„Pedał!”, „Cwel!”, „Pedofil”, „Jesteś martwy, pedale” i inne wyzwiska słyszał Adam Fotek nagminnie. I zresztą nie chodzi tylko o nie. Plują na mnie i na mojego partnera, Artura, gdy przechodzimy obok. Raz rzucili kamieniem, na szczęście nie trafili. Raz z piskiem zahamowali motocyklem centymetry ode mnie. „Trzeba rozjechać pedała” – usłyszałem. Mowa o chuliganach, choć wcale nie wyglądają tak, jak postrzega się chuliganów. Wyglądają jak zwyczajni młodzi faceci. Zwalczanie geja pewnie postrzegają jako powinność moralną. Mieszkają na tym samym osiedlu na krakowskim Kurdwanowie. Jest ich ze dwudziestu, rzadko groźni pojedynczo, za to w grupie – często.  

Notatnik incydentó

Adam jest gejem i się nie ukrywa. Bierze udział w Marszach Równości. Wypowiada się w sprawach LGBT w mediach. Jakieś trzy lata temu go zauważyli i rozpoznali. Pierwsze incydenty miały miejsce w 2010 r., potem zrobiło się ich tak dużo, że zacząłem je dokumentować w specjalnym notatniku na Facebooku. Pierwszy wpis mam z lipca 2011 r. Przez te dwa lata – kilkadziesiąt rożnych zdarzeń, kilkanaście wezwań policji. Wiem, że powinienem wszystko zgłaszać, ale często po prostu nie mam czasu. Zwłaszcza, że skuteczność jest zerowa. Zwykle przyjeżdżają po poł godzinie. Raz pokazałem policjantom, gdzie na osiedlu ci chuligani przesiadują, był tam akurat ten, który wcześniej mnie uderzył. I co? Mundurowi ruszyli do niego spacerkiem – gdy ich zobaczył z daleka, to nawet nie musiał uciekać, po prostu odszedł i tyle. Policjantom nie chciało się go gonić, dalszego ciągu nie było. Policja informuje mnie, że jak nie ma śladów pobicia widocznych przez 7 dni, to nie ma sprawy. Mógłbym co najwyżej wytoczyć im proces cywilny, ale wtedy musiałbym się dowiedzieć, jak się nazywają i gdzie dokładnie mieszkają. A raz jeden policjant doradził mi w komisariacie na boku: „ja w takiej sytuacji nie szedłbym na policję, tylko zebrałbym kumpli i sam bym to załatwił.

Nie myślał o wyprowadzce? Nie. Jak idę chodnikiem i ich widzę, to nie zbaczam z drogi, nie przechodzę na drugą stronę ulicy. Nie chcę im pokazywać, że się boję. Raz jeden dopadł mojego Artura. Złapał go za ubranie na piersiach ze słowami „I co teraz, pedale?” Po czym dostał od Artura taki cios, że znalazł się na ziemi. Artur miał czas, by uciec. Ale czy samoobrona ma być naszą jedyną bronią?

Zgłoś homofobię

Adam opowiedział o swych doświadczeniach nam, czyli Grupie Prawnej Kampanii Przeciw Homofobii. Doraźnie, bez woli działania po stronie policji, rzeczywiście nie jesteśmy w stanie efektywnie pomoc takim osobom, jak Adam, potrzebna jest zmiana w przepisach – system prawa karnego powinien zostać uzupełniony o przestępstwa z nienawiści motywowane homofobią, które powinno się ścigać z urzędu. KPH od lat zabiega o te zmiany. Niemniej, bardzo prosimy wszystkich, których spotykają podobne przykrości o zgłaszanie się do nas. Im więcej mamy przykładów homofobicznych prześladowań, tym silniejsza jest nasza argumentacja, że problem istnieje i trzeba go pilnie rozwiązać. Ciągle bowiem słyszymy, że skala takich przestępstw jest nieznana, bo nie są one zgłaszane, a przez to pozostają niewidoczne.

Tymczasem niespodziewanie nękanie Adama Fotka skończyło się w czerwcu br. Wiosną TVN wyemitował odcinek serialu „Szpital”, w którym zagrałem z Edwardem Pasewiczem parę gejów. Nie mam pojęcia, czy to właśnie z tego powodu, ale najwidoczniej coś się stało, bo od czerwca incydenty ustały. Kilku z tych facetów zaczepiło mnie tylko raz i pytali, czy to na pewno ja w „Szpitalu” zagrałem. Odpowiedziałem, że tak. Cholera wie, czy to magia telewizji na nich zadziałała – ale od tej pory, jak przechodzę koło nich, jest kompletna cisza.

Kontakt do Adama: facebook.com/adam.fotek.gallery

Dokumentacja Adama jest dostępna na stronie „Repliki”: replika-online.pl

Kontakt do Grupy Prawnej KPH: [email protected]

 

Tekst z nr 45/9-10 2013.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.