Tekst: Piotr Klimek
Chelsea Manning była najbardziej znaną transpłciową więźniarką na świecie. Dzięki prezydentowi Obamie od 4 miesięcy jest na wolności
Przechodzę do następnego etapu w moim życiu. Chcę, by wszyscy poznali moje prawdziwe ja. Nazywam się Chelsea Manning. Jestem kobietą. Odczuwam moją płeć jako żeńską od dzieciństwa. Chcę jak najszybciej rozpocząć terapię hormonalną. Mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać podczas tranzycji. Proszę, by od dziś zwracano się do mnie, używając żeńskiego imienia, a także żeńskich końcówek i zaimków (oprócz pism oficjalnych do więzienia). Mam nadzieję, że będę dostawać listy od tych, którzy mnie wspierają i że będę mogła na nie odpowiadać. Tak brzmiało oświadczenie Chelsea Manning z 22 sierpnia 2013 r., analityczki amerykańskiej armii znanej jako Bradley Manning. Dzień wcześniej zapadł wyrok – skazano ją na 35 lat więzienia. W 2010 r. Manning, starszy szeregowiec, ujawniła poprzez portal WikiLeaks tysiące tajnych dokumentów dotyczących przede wszystkim wojen w Iraku i Afganistanie, ale nie tylko. Według komentatorów materiały przyczyniły się do tzw. Arabskiej Wiosny (czyli m.in. obalenia władz w Tunezji i Egipcie). Pokazywały też wojenne barbarzyństwa. Najsłynniejsze okazało się nagranie „collateral murder” („zabójstwo uboczne”) z Bagdadu. Widać na nim, jak żołnierze amerykańscy ostrzeliwują cywilów z helikoptera. Śmierć poniosło co najmniej 12 osób (w tym dwóch reporterów agencji Reuters), rannych zostało dwoje dzieci. Szok opinii publicznej wywołały też wyluzowane komentarze strzelających żołnierzy. W oświadczeniu po aresztowaniu w maju 2010 r. Chelsea (wtedy jeszcze jako Bradley) pisała: Miałam nadzieję, że zachowanie załogi śmigłowca zwróci uwagę opinii publicznej. Zależało mi, by Amerykanie zrozumieli, że nie wszyscy w Iraku i Afganistanie są celami, które trzeba unieszkodliwić. Że ludzie ci z trudem usiłują przeżyć w środowisku, które nazywamy „asymetrycznymi działaniami wojennymi”. Reakcja mediów i opinii publicznej na to nagranie dodała mi otuchy. Okazało się, że inni byli wzburzeni tak samo jak ja, a może nawet bardziej. Chelsea Manning stała się najbardziej znaną na świecie sygnalistką (whistleblower – osoba nagłaśniająca działalność wg niej nielegalną/nieuczciwą), obok Juliana Assange’a, szefa WikiLeaks i Edwarda Snowdena, który niedługo przed skazaniem Manning ujawnił skalę inwigilacji CIA. Snowden uciekając przed wymiarem sprawiedliwości USA 4 lata temu utknął w Moskwie, Assange od 5 lat nie wychodzi z ambasady Ekwadoru w Londynie. Manning jest od 17 maja br. wolnym człowiekiem. Na trzy dni przed odejściem z urzędu, 17 stycznia br. prezydent Obama skrócił jej wyrok (nie ułaskawił) z 35 lat do 7, które właśnie wtedy kończyła odsiadywać.
Tranzycja w armii, tranzycja w więzieniu
W amerykańskiej armii zakaz służby dla osób transpłciowych został zniesiony 30 czerwca 2016 r. (dla osób homo i biseksualnych – wcześniej: 20 września 2011 r.). Przed tą datą żołnierze byli standardowo zwalniani, gdy tylko ujawnili transpłciowość i rozpoczynali kurację hormonalną. Przypadek Manning był więc w 2013 r. nie lada problemem dla armii: wszak trudno zwolnić kogoś, kto odsiaduje 35-letni wyrok w wojskowym więzieniu. Dwaj lekarze wojskowi potwierdzili diagnozę dysforii płciowej Chelsea (niezgodności między płcią fizyczną a odczuwaną), otwierając drogę do procesu korekty płci. W kwietniu 2014 r. sąd zgodził się na zmianę imienia. Bradley stał się Chelsea we wszystkich oficjalnych dokumentach. Armia przyjęła fakt zmiany imienia, ale zastrzegła, że… nadal uważa Chelsea za mężczyznę. Miesiące mijały i Chelsea nie uzyskiwała dostępu do terapii hormonalnej. We wrześniu 2014 r., 13 miesięcy po wyroku i ujawnieniu transpłciowości, wniosła sprawę do sądu. Pozew zawierał również wniosek o pozwolenie na zapuszczenie włosów i używanie damskich kosmetyków. W lutym 2015 r. władze wojskowe zgodziły się na terapię hormonalną, tworząc precedens – Chelsea Manning była pierwszym żołnierzem amerykańskiej armii, który będąc na służbie rozpoczął proces korekty płci. Pozwolono jej również na zapuszczenie włosów. We wrześniu 2016 r. po kilkudniowym strajku głodowym Manning, władze wojskowe ogłosiły, że zezwolą również na operacje korekty płci. Na początku stycznia 2017 r. Manning napisała w liście do „New York Times”, że wciąż czeka na operacje. Po skróceniu wyroku przez prezydenta sprawa stała się bezprzedmiotowa – Chelsea zamierza dokończyć proces korekty płci już na wolności i w cywilu.
157 cm, 48 kg
Urodziła się i dorastała na głębokiej prowincji w stanie Oklahoma. Oboje rodzice byli alkoholikami. Matka ponoć piła mocno również będąc w ciąży. Dzieckiem zajmowała się głównie 11 lat starsza siostra. O właściwym odżywianiu się nie było mowy. Jako dorosły facet, Chelsea była filigranowa: 157 cm wzrostu, 48 kg wagi. Ojciec miał 5 lat służby w wojsku na koncie, potem pracował w firmie wypożyczającej samochody, często nie było go w domu. Gdy Chelsea miała 11 lat, matka targnęła się na życie – dzieci wiozły ją nieprzytomną do szpitala. Gdy Chelsea miała 13 lat, powiedziała szkolnemu koledze, że jest gejem. Czuła popęd seksualny do mężczyzn, a otoczenie widziało w niej delikatnego, przegiętego chłopca. Jeszcze nie zdawała sobie wówczas do końca sprawy ze swej transpłciowości. Po rozwodzie rodziców nastąpiły lata tułaczki, przeprowadzek itp. Do tego szkolne prześladowania – jako drobny wrażliwy chłopak Chelsea była „oczywistym” celem homo- i transfobów. Jednocześnie była piekielnie zdolna, interesowała się polityką, religią i komputerami. Swą pierwszą stronę internetową założyła w 1997 r., gdy miała 10 lat. Internet dopiero raczkował. W 2007 r., nie wiedząc, co ze sobą zrobić, namówiona przez ojca wstąpiła do armii. Miała 20 lat. Później powie przełożonemu w wojsku, że zaciągnięcie się było sposobem na „wyleczenie” homoseksualności i nieustannych myśli o kobiecości. Środowisko „prawdziwych mężczyzn” miało pomóc stać się jednym z nich. Regularnie wyszydzana jako „chuchro, dziwak, ciota”, szeregowy Manning załamała się już po 6 tygodniach służby. Jednocześnie koledzy wspominali, że jednak potrafiła zawalczyć o swoje. Ba! Dyskutowała nawet z przełożonymi tak, że zyskała ksywkę „Generał Manning”. W końcu 2008 r. Chelsea zakochała się w niejakim Tylerze Watkinsie, studencie psychologii i neurologii spod Bostonu. Zostali parą. To właśnie Tyler wprowadził ją w światek hakerów – przez jednego z nich potem wpadnie. Chelsea postrzegała się wtedy nadal jako homoseksualnego mężczyznę. W listopadzie 2008 r. wzięła udział w demonstracji pro-LGBT w Syracuse, na której powiedziała reporterowi: Żyję podwójnym życiem. Nie mogę się ujawnić, nie mogę dać się złapać „na gorącym uczynku”. Mam nadzieję, że nastawienie opinii publicznej do tych spraw (osób homoseksualnych w armii, równości małżeńskiej – przyp. red.) zmieni się zanim wyjdę z wojska.
„Mój problem”
W październiku 2009 r. Chelsea Manning została wysłana do Iraku pomimo zastrzeżeń dwóch przełożonych – zadecydował niedobór wykwalifikowanych analityków. Miesiąc później skontaktowała się z psychologiem, któremu wyznała, że czuje się kobietą. Dwa lata później psycholog ten powie w wywiadzie dla „New York Times”, że Chelsea przechodziła kryzys związany nie tylko z dysforią płciową, ale również z tym, że sprzeciwiała się inwazji USA na Irak, w której de facto uczestniczyła. Dodatkowo, w armii nie mogła żyć otwarcie jako gej, za którego wtedy się uważała. W styczniu 2010 r. rozpoczęła kopiowanie danych, które później przekazała WikiLeaks. Wyniosła je z bazy na płytkach CD, na których napisała „Lady Gaga”. 10 lutego WikiLeaks wypuściło pierwsze materiały (kolejne ujrzą światło dzienne w ciągu następnych miesięcy). 24 kwietnia 2010 r. napisała do swego wojskowego przełożonego e-mail zatytułowany „Mój problem”. Dołączyła do niego swe zdjęcie w kobiecym stroju. Pisała: To jest mój problem. Jego oznaki mam od dawna. Z tego powodu mam też kłopoty w rodzinie. Myślałam, że armia pomoże mi się pozbyć mojego problemu. Nie próbuję celowo przyciągnąć uwagi. Naprawdę bardzo mocno starałam się stłumić to w sobie. Dlatego wchodziłam w środowiska, gdzie coś takiego byłoby niemożliwe. Ale wszystko na nic. To mnie dopada – im jestem starsza, tym bardziej. Konsekwencje są poważne, a na dodatek to przysparza mi wiele bólu. Przełożony nie przekazał informacji dalej. 20 maja Chelsea powiedziała znajomemu hakerowi, że to ona jest źródłem informacji z WikiLeaks. 27 maja została aresztowana. Trzy lata później usłyszała wyrok – najsurowszy w historii za ujawnienie tajnych informacji. W 2016 – szóstym roku za kratkami – dwukrotnie próbowała popełnić samobójstwo. W pierwszym wywiadzie udzielonym po wyjściu na wolność Manning podziękowała prezydentowi Obamie „za danie mi szansy”. Powiedziała też, że bierze odpowiedzialność za to, co zrobiła. Latem wzięła udział w nowojorskiej Paradzie Równości, wzbudzając aplauz uczestników. We wrześniowym wywiadzie dla „Vogue” mówiła: Daję sobie pół roku na obmyślenie, co dalej robić w życiu.
***
Tymczasem 26 lipca br. prezydent Trump ogłosił ponowne wprowadzenie zakazu służby dla transpłciowych żołnierzy/rek. Pomysł spotkał się z falą protestów – również ze strony wysoko postawionych przedstawicieli armii.
Tekst z nr 69 / 9-10 2017.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.